Ekstraklasa piłkarska - remis Lecha z GKS, walka o tytuł do ostatniej kolejki
O tym, że mistrz będzie znany dopiero w przyszły weekend, było wiadomo już od soboty. Tego dnia bowiem Raków zremisował w Kielcach z Koroną 1:1.
Kibice Lecha liczyli, że ich zespół wykorzysta kolejne potknięcie drużyny Marka Papszuna i w niedzielę zrobi duży krok do mistrzostwa. Jak się okazało, zrobił, choć... nie aż tak duży.
Poznański zespół musiał dwukrotnie odrabiać straty. Na gola Oskara Repki w 14. minucie odpowiedział tuż przed przerwą Patrik Walemark, a na trafienie Bartosza Nowaka z 59. minuty - Mario Gonzalez ponad kwadrans później.
Remis "Kolejorza" w Katowicach oznacza, że lider zgromadził 67 punktów i o jeden wyprzedza Raków (lepszy bilans bezpośrednich meczów ma zespół z Częstochowy).
W ostatniej kolejce, zaplanowanej na 24 maja, poznański zespół zmierzy się u siebie z dziesiątym Piastem Gliwice, zaś Raków - także w roli gospodarza - z trzynastym Widzewem Łódź.
Ekipa z Częstochowy zremisowała w sobotę w Kielcach. Gospodarze prowadzili do przerwy po golu... byłego piłkarza Rakowa Wiktora Długosza, a w 57. minucie wyrównał z rzutu karnego Norweg Jonatan Braut Brunes, dla którego to 13. trafienie ligowe w sezonie.
Korona, prowadzona przez Jacka Zielińskiego, mistrza Polski z 2010 roku w roli trenera Lecha, spisuje się w tym roku bardzo dobrze. Obecnie w tabeli jest jedenasta (44 pkt), z zaledwie dwoma punktami straty do siódmego miejsca, choć rundę rewanżową zaczynała w strefie spadkowej.
"Mimo wszystko uważam, że zagraliśmy niezły mecz. Wracamy do Częstochowy z jednym punktem. Fajnie, że daliśmy sobie szansę gry o mistrzostwo Polski do ostatniej kolejki. Będziemy walczyć, bo i tak wszystko rozstrzygnie się za tydzień" - powiedział trener Papszun.
Trzecie miejsce zajmuje Jagiellonia (60), która już wcześniej straciła szansę obrony tytułu. Drużyna z Białegostoku zremisowała w piątek na wyjeździe ze spadkowiczem Śląskiem Wrocław 1:1.
Czwarta w tabeli Pogoń Szczecin (57) grała w sobotę i również zremisowała - 3:3 u siebie z pewną już utrzymania Lechią Gdańsk, która dzień wcześniej otrzymała w instancji odwoławczej PZPN licencję na nowy sezon (rozpocznie go jednak z pięcioma ujemnymi punktami).
Jedną z bramek dla Pogoni zdobył Grek Efthymis Koulouris, który z 27 trafieniami umocnił się na czele klasyfikacji strzelców.
Wynik w Szczecinie oznacza, że walka o najniższe miejsce na podium rozegra się w ostatniej kolejce, gdy "Jaga" podejmie Pogoń.
Piąte miejsce na koniec sezonu na pewno zajmie Legia - 53 pkt. Warszawski zespół przegrał w niedzielę na wyjeździe z szóstą Cracovią 1:3. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Benjamin Kallman, dla którego to 18. trafienie w sezonie. Dorobek Fina mógł być tego dnia jeszcze lepszy, ale w pierwszej połowie nie wykorzystał rzutu karnego.
"Cracovia wygrała, bo była lepsza. To jej zasłużone zwycięstwo" - przyznał trener Legii Goncalo Feio.
W innym niedzielnym spotkaniu Motor Lublin pokonał piętnaste Zagłębie Lubin 1:0 i awansował na siódme miejsce w tabeli.
Dzień wcześniej Piast wygrał w derbach z ósmym Górnikiem Zabrze 2:0. Pod koniec spotkania mecz został przerwany na kwadrans z powodu burd w sektorach zajmowanych przez kibiców gości.
Od poprzedniej kolejki są znani wszyscy spadkowicze. Oprócz Śląska szans utrzymania w ekstraklasie nie mają Stal Mielec (remis 2:2 w piątek u siebie z Radomiakiem) oraz Puszcza Niepołomice, która na zakończenie 33. serii zagra w poniedziałek na wyjeździe z Widzewem. (PAP)
bia/ sab/
